Właśnie dlatego szukam tzw. pewniaka. Wiem, że swoją uwagę mogę skupić na SS-G5 i ns1000 ale tej drugiej raczej wolę unikać. Nie jestem fanem brzmienia yamahy jest dla mnie za sterylne. Szukam połączenia dobrych niskich tonów takich jak w hpm gdzie bass jest wyczuwalny i rozróżnialny oraz jednocześnie większej przestrzeni która jak mam nadzieję zbuduję szerszą scenę oraz odda większą dynamikę. Co do pomieszczenia jak w większości nie jest to studio tylko zwykły pokój dzienny w kształcie prostokąta, kolumny na krótszej ścianie.
Odnośnie preferencji muzycznych, słucham wszystkiego - najmniej rock'a, przeważa muzyka elektroniczna i wokalna.
Odnośnie F7B nie uważam, że jest wybredny raczej ma na tyle dobre parametry aby obnażyć słabe kolumny
Odnośnie G5 wiem, że mogę czekać sto lat albo i dwa miesiące dlatego może są kolumny które mi umknęły. Na alle są JBL L100 ale cena też jest "odpowiednia" sprzedawca nie chce zejść więc chyba sobie odpuszczę.