Dzięki za dobre słowo. Podzielam oczywiście opinię na temat dawnego sprzętu. Robiło się wtedy naprawdę solidnie. W filmie będzie to dobrze widać, skąd się ta jakość brała. Pracowały na to zespoły specjalistów w Gdyni, w Warszawie, nawet Politechnika Gdańska oraz wiele innych, kooperujących (a nawet konkurujących) fabryk. Trudno to sobie dzisiaj wyobrazić,. Imponuje też wielkość produkcji - 2000 egzemplarzy miesięcznie.
Dzisiaj rzeczywiście coraz trudniej trafić sztukę nieruszaną. Myślę, że ten stereodekoder może być pewną ciekawostką. Konstruktor Radmora 5100, pan Maciej Sokólski, po odejściu z fabryki przez kilka lat zajmował się serwisem tych urządzeń i pewnymi przeróbkami/udoskonaleniami. Było to m. in. dostosowanie wzmacniacza do impedancji 8Ohmów i właśnie nowy stereodekoder. Być może jest to właśnie taki egzemplarz. W filmie będzie pokazany Radmor 5100 z serii próbnej, który pokazał mi pan Maciej, z takim właśnie stereodekoderem. Będzie można porównać.
Mam nadzieję, że uda mi się tym filmem zaprezentować kawałek historii polskiego przemysłu elektronicznego, a co najważniejsze ludzi, którzy za tą historią stoją. Wkrótce będzie odcinek zapowiadający film, a niedługo później premiera.
Cieszę się Kolego, że się odezwałeś. Dzięki takim pasjonatom możemy cieszyć się swoją historią i pięknymi zabytkami.
Pozdrawiam, Waldek Brzeziński