opiszę pewny ciekawy przypadek który dzisiaj mi się przytrafił, może komuś w przyszłości zaoszczędzić nerwów
Wczoraj dotarł do mnie deck AIWA AD-6700. 'tylko' dwugłowicowy deck, ale maszyna całkiem przyjemna i zbudowana jak czołg.
Sprzęt po wstępnych testach okazał się sprawny, aczkolwiek dzisiaj miałem dziwne zdarzenie które opiszę na przyszłość.
Otóż wczoraj sprawdzałem sprzęt i wszystko było ok.
Dzisiaj włożyłem kasetę i odtwarzało jedną stronę, wszystko OK.
Zmieniłem stronę i.... sprzęt nie reaguje na przyciski PLAY, przewijanie ... cisza zupełna.
Wyłączyłem decka, włączyłem, to samo....
Trochę się przestraszyłem ale zupełnie przez przypadek zakryłem palcem sensor podczerwieni i magnetofon ożył!
Winowajcą okazało się oświetlenie w postaci żarówek energooszczędnych!
Wczoraj sprawdzałem w dzień bez oświetlenia sztucznego w pokoju, dziś już włączyłem oświetlenie do przełożenia kasety.
Sprawa dziwna ale może pomóc w przyszłości, widać stare sprzęty nie lubią 'migania' nowoczesnych żarówek.
Fotki sprzętu wkrótce w mojej kolekcji