Witam serdecznie wszystkich to czytających.
Na tym forum jestem nowy, ale poglądy na temat wiekowego, dobrego sprzętu mamy wspólne. Od jakiegoś czasu rośnie we mnie chęć powrotu do sprzętu z przed lat, zwłaszcza że pamiętam, że grał on dużo lepiej niż ten, który mam obecnie.Chciałbym skompletować całą wieże z dobrymi kolumnami, ale tak żeby nie "przestrzelić".
Pamiętam, dawno temu, kolega zaprosił mnie, żeby zademonstrować sprzęt , który właśnie skończył kompletować. Zasiadłem między dwoma kolumnami mojej wysokości i pierwsze uderzenie dźwięku wypchnęło okno z futrynki. Pokój miał kilka m2, a sprzęt był chyba estradowy (najgłośniejszy w okolicy!). No więc, nie o to mi chodzi.
Z jednej strony, nie jestem audiofilem i nie umiem usłyszeć kabli (może kiedyś?), ale z drugiej strony, muzyka jest dla mnie bardzo ważna.
Teraz, kiedy znalazłem to forum, pomyślałem, że zapytam Was, Szanowne Grono o radę (a może uda się trochę dłużej o tym pogadać), jak dobrać sprzęt do niewielkiego pokoju (kilkanaście m2), tak żeby muzyka sprawiała przyjemność, zwłaszcza, kiedy zaczyna być podmiotem a nie tłem. Nie wiem, czy w ogóle jest coś takiego możliwe bez słuchawek? Z drugiej strony, mój samochód jest troszkę mniejszy niż pokój, a muzyka brzmi tam całkiem fajnie. Powiedzcie co o tym myślicie?