i dlatego jest forum Audiofilek:laugh:

,
zgadza się,

ostatnio byłem w sklepie audio u znajomego i widzę na półkach poukładane gramofony i to na samym przodzie, znajomy stwierdził że teraz moda taka więc trzeba sie dostosować, ale recenzja była taka, cena koło tyś i mniej nie warto nawet patrzeć, z dala pięknie się wszystko błyszczy, niestety z bliska to w większości plastik
generalnie bardzo podobne do starych klocków ale jakieś taki lekkie i do tego z USB - profanacja !!! nie słuchałem ale opinie nieciekawe.
Warte zainteresowania dopiero koło ceny 2 patyki i więcej.

niestety oszczędności dzisiaj dopadły wszystkie dziedziny

hehe, Tandberg 2060 to musiał go zmiażdżyć...
apropo gramofonów - potwierdzam, że te za ~1k PLN to plastikowa tandeta i to w najgorszym wydaniu - ten plastik to chyba z odzysku z butelek po wodzie... Mam starego AKAI AP-Q55 - niby też plastik ale bez porównania z tymi nowymi, których jak się dotyka ma się wrażenie, że się zaraz rozpadną

damian napisał:
Z tymi szkołami to chyba popłynałeś za daleko znam osobiście mgr inż elektroniki (absolwent po roku 2000), który nie zna prawa oma - to nie są żarty!

Po prostu teraz sie badziewie robi i nie ważne czy za 200 czy 20 tysiecy.Rynek audio jest bardzo płytki.Wygrały markety z goovnem za 150 zet i telefon.Upadek rynku rozpoczął się na początku lat 80 -ych i dotrwało kjako tako do 90-ych a potem chinolskie wydumki.Scalaki stały sie bajecznie tanie i cały wzmak robiło sie na 4 kosciach.Tanio i szybko.Do tego taniusia plastykowa obudowa plus blaszki jak na żyletki i wio w świat.Ekonomiści wygrali + oszukańczy marketing.Urzadzenia sa tanie i nienaprawialne a graja jak graja.Marnie.
Kolumny obecnie to łapanie "lelenia" na ohydny design +egzotyczny fornir.
Jedyny postęp nastapił w TV .
Jak już chłopak wiekowy i z audio baruję sie prawie 50 wiosen więc sporo widziałem i słyszałem a zacząłem od skłdania prostych odbiorników radiowych w szkole podstawowej.Kto pamięta czasy jak sie robiło własnorecznie kolumny nagłasniające gdzie jedynym głosnikiem do tego b.drogim był legendarny GDN 16/15-12 o małej sprawności za to doskonale brzmiący.Wzmacniacz 20 W to było cos w latach 70-ych ale po kilku latach 100 W już było na rynku.
Cały rynek dobrych produktów padł na swiecie około 1981-83 roku i popsuto wszystko;auta,audio ,odzież czy żywność.I tak będzie.
Porównajcie design i materiały uzyte do produkcji samochodów zwłaszcza wyższej klasy z tego okresu(nie pisze tu o komunie).Piekne drewno ,skóra ,alu czy stal nierdzewna .A co mamy dziś?Plastik ze śmietnika coś imitujący.Kierowca do auta wkrótce niepotrzebny.Za to bełkot o rzekomej ekologiczności tych wynalazków.Bzdura.Czasy zrobiły sie durne i nie mozna dziecka pogłaskac po głowce ani kopnąc w doopę jak nabroi choć to drugie mniej niebezpieczne.Nigger to podobno afroamerykanin a homo to miłujący inaczej.I tak można mnożyć ale po co.
Reasumując -chcesz miec radość to kupuj "wyntydż".Coraz drożej.
Pozdrawiam Tomasz