Pytanie co byście kupili do AU-20000 żeby odpowiednio wykorzystać jego możliwości Szwagier nie jest zadowolony z ESS AMT Monitor Mark I - za mało basu dla niego ( są do sprzedania - stan 6/6 chodź sam się zastanawiam ). Bardziej mu podchodzą Revoxy Symbol B ale te są już Ojca

Na tak wysokim poziomie to już trudno cokolwiek doradzać na odległość. Trzeba pożyczać, jeździć, kupować i słuchać - najlepiej u siebie.
z vintage będzie ciężko coś kupić w sensie wysokie, rzadkie modele są trudno dostępne i mało kto się z nimi rozstaje.
Nigdy nie słuchałem tych ESS ale nie wyglądają mi na takie co im basu brakuje... może coś z akustyką pomieszczenia nie tak?
jeśli miałbym szukać z kalsyków to co mi przychodzi do głowy w pierwszej chwili:
Sony SS-G7, Yamaha NS-1000, jakieś wysokie modele Diatone,Pnajwyższe Pionner'y serii HPM?

Zabawa w vintage dochodzi już niestety do absurdu i za chwilę łatwiej, taniej i lepiej będzie można kupić nówki w sklepie

Dlaczego mając wzmacniacz sansui nie próbujesz kupić i kolumn tej firmy.Osobiście posiadam model X-9 ,ale jest też kilka podobnych modeli.Powinny się sprawdzić {ja swoimi jestem zachwycony}, a ceny nie są kosmiczne.

Ja także poszedł bym w Sansui, tylko może te starsze modele z lat 70'.
u mnie grają dwa młodsze komplety: SP-4000A oraz SP-4500A i dla mnie brzmią bardzo fajnie (bas nie jest jest dudniący tylko mocno kontrolowany) co to bardzo pasuje - w sumie efekt na czterech paczkach jest bardzo dobry.
Jeszcze bardziej polecam starsze modele np . SP-5000 czy SP-5500 bez A na końcu są może nieco mniej urodziwe ale znacznie cięższe i lepiej wykonane o bardzo wysokiej skuteczności. Kolumny wypas... ale i kosztują wypas.

Dzięki już przekazałem wasze sugestie ale też pada pytanie co sądzicie o B&W 801 seria 80

Witam.
Nie zaglądałem tutaj już jakiś czas , dzisiaj przyszedł mail z zawiadomieniem że w moim wątku pojawił się nowy wpis i...
Zalogowałem się i natknąłem się na Twój topic a że na temat tych Sansui trochę poczytałem a i koledzy mi opowiadali to pomyślałem że wrzucę trzy grosze , poza tym o B&W też czytałem...
Tak więc , wzmacniacz masz absolutnie fantastyczny , oczywiście żeby mógł pokazać co potrafi po tylu latach wymaga sporo zaangażowania w doprowadzenie go do stanu świetności sprzed lat. Jeśli traktujesz go jako sprzęt do słuchania muzyki a nie eksponat warto wymienić w nim terminale głośnikowe oraz gniazda RCA w kluczowych we-wy , dodatkowo w swoim zainstalowałem gniazdo sieciowe w miejsce kabla na stałe.
Wracając do kolumn ze swoimi Sui przerzuciłem trochę skrzynek i wniosek jest taki że w ówczesnych czasach ta amplifikacja zdecydowanie wyprzedzała możliwości zdecydowanej większości dostępnych w tamtej epoce kolumn. Pomysł z Matrix 801 jest bardzo dobry z tym że zdecydowanie odradzam serię 80 natomiast pełna rekomendacja 801 Series II (w tym konkretnym wypadku będą lepsze niż series III). Bozia broń przed 802 to porażka.
Oczywiście to tylko subiektywna wskazówka , nie musze chyba Ci mówić że w takich wypadkach wyłącznie osobisty odsłuch we włąsnym pomieszczeniu i sprzętem towarzyszącym jest miarodajnym testem.
Kolejna sprawa że sprzęt pokaże tylko to na co pozwoli mu akustyka pomieszczenia w którym będzie odtwarzał muzykę.
Pozdrawiam Patrick

Witaj Patrick, faktycznie długo Cie nie było - pamiętam, że użytkowałeś kiedyś także Sony TA-N7B - czy mógłbyś napisać i jakoś porównać to Sony z Sansui AU-20000?

To dwa różne światy.
Sansui to inteligentny strongman , Sony to wirtuoz.
I jeden i drugi nie jest mistrzem naturalności aczkolwiek Sansui w tej kategorii wypada lepiej natomiast Sony kłamie w taki sposób że nie ma się ochoty na prawdę
Od strony stricte użytkowej Sansiu jet również faworytem bo jego konstrukcja jest "militarna" a na Sony trzeba baaardzo uważać zarówno z doborem kolumn (impedancja) jak i pilnowanie kondycji technicznej => jeśli uwali się stopień końcowy to pozostaje elegancji przycisk do papieru...

Mój egzemplarz jest uruchamiany raz w tygodniu na kilka godzin żeby nie zardzewiał i,,,odpoczywa

Patrick wrote:
dzięki za odpowiedź - nie słyszałem ale tak mi się wydawało, że jednak Sansui