Pozwolę sobie zabrać głos, choć z pewnością nie mam takiego doświadczenia jak moi przedmówcy.
W tytule są niemieckie amplitunery ale chciałbym też wspomnieć o Philipsie.
Z amplitunerów vintage udało mi się posłuchać: Braun Regie CEV 510, Philips 22RH720, Grundig R35A. Plus wprawdzie nie amplituner ale wzmacniacz SABA VS80.
Oprócz Grundiga, który był śietny ale wydzielał zapach którego nie można było w pokoju wytrzymać, mam nadal wszystkie.
Grały z kolumnami Heco Precision 300, Grundig 1600B, Grundig 650 Professional. Było naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście różnice występowały, ale żadne zestwienie nie było niezadowalające.
No i gonienie króliczka doprowadziło mnie do zakupu kolumn Telefunken TL800. No, muszę powiedzieć, że to jest wejście na całkiem inny poziom!
Wspomniane ampli plus wzmak SABA spisały się z TL800 świetnie. Ciekawość jednak mnie męczyła i doprowadziła mnie do pytania co mogło być dedykowane do TL800 w tamtym czasie?
I to pytanie doprowadziło mnie do amplitunera Telefunken Opus 301. I to zestawienie z TL800 po prostu mnie zabiło!
Wiem, są różne gusta, różne potrzeby, różne warunki akustyczne itd.
Ale w moich warunkach, na moje ucho, jest to absolutny top jaki słyszałem!
Wspaniałe, klarowne brzmienie. Na wielogodzinne odsłuchy, bez nudy i zmęczenia.
Piszę subiektywnie, ale małżonka i koledzy też to potwierdzają