Goldstar na celowniku, chyba kupuje bo mam egzemplarz już prawie pewny 100% oryginał. Jestem ciekaw efektu... Sama konstrukcja jest zagadkowa. Sprzęt z Polski, bez odsłuchu ale nie ryzykujesz to wiadomo...
Z Luxmanem sam nie mogłem uwierzyć... Jedyne co było luxmanowskie to dalekie wybrzmiewanie instrumentów. Granie pod kocem wyszło, głębokie i zamknięte. Sam egzemplarz był dobrze zachowany, miał wymienianą diode i jakiś kondek tylko... Aktualny właściciel zadowolony bardziej niż ja.
Last Edit: 8 years 7 months ago by Carmazine.
The administrator has disabled public write access.