NIe zaglądałem i nie pisałem na forum już kawał czasu... aż tu nagle notyfikacja, że w tym ciekawym wątku pojawił się nowy wpis
Zgadzam się z tym, że Vintage jako taki nie gra, w tym sensie, że pod względem czysto brzmieniowym nie ma podejścia do dobrych, nowszych konstrukcji (nie piszę tu o wspóczesnych urządzeniach z marketów RTV) . Oczywiście są wyjątki ale są one bardzo drogie i praktycznie nie osiągalne. Natomiast wszystkie te amplitunery, wzmacnacze nawet wysokie modele są często przereklamowane na forach (kulminacja zachwytow była mniej wiecej od 2005-2015), ludzie robili na tym ogrmone pieniądze - czyt. handlarze. Vintage to była dla mnie dobra zabawa, hobby, kupowalem, sluchalem, kolekcjonowałem, a nawet naprawiałem ale tak samo jak odszedłem od analogu po powrocie do kaset i grafonu dekadę temu tak samo w moim zestawie nie ma juz nic ze zlotej epoki Vintage - czyli lata siedemdziąte.Te urządzenie mają urok, nie można im tego odmówić ale szczególnie ze współczesnymi kolumnami nie dają po prostu rady.
Obecnie zdaje mi się ze wielka moda minęła, Ci co chcieli mają już swoje "grale" w kolekcjach. To co mamy teraz na portalach to głównie sprzęt przeciętny i/lub bardzo drogi, a to że drogi wcale nie znaczy, że wart tych pieniedzy pod względem czysto sonicznym.
Podsumowując tę wypowiedź: vintage było i jest fajne, ale obiektywnie zgadzam się, że są wspólczesne konstrukcje są często lepsze i warto ich srobowac tym bardziej że obecnie takiego Electrocompanieta można kupić za chorą cenę jakiejś starej integry Pioneera.
Pozdrawiam tych co jeszcze tu zaglądają i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2023 ( to już chyba 13 lat na forum
)