chrzan49 napisał:Racja Piotrze.Popatrzeć rzec nieoceniona.
Problem w tym że te sprzęty świetnie graja w dużej kubaturze bo do niej były przeznaczone.
Kupowanie zaś za duzych kolumn mija sie z celem ponieważ w życiu dobrze nie zabrzmią.
Rozgrywaja sie przy większych mocach i sa mało skuteczne przy niskich poziomach wysterowania.
Zajmują ogrom miejsca bo muszą być odsunięte od ściany.Do małego pomieszczenia optymalne to 20 W sinus i tu doskonale sprawdzaja się dobrej klasy monitorki a nie przeogromne szafy.
Problemem jest bezpieczeństwo bo łatwo wydmuchac membrany.
Zupełnie zas przez nabywców pomijana kwestią a niezmiernie ważna jest:
a.impedancja
b.skuteczność!!!!!!
Laik głownie patrzy na pasmo i moc a to wielki błąd.
Poza tym każda wytwórnia i model brzmią inaczej.
Omawiane wczesniej Yamahy brzmia bosko.Nie mam ale słyszałem w latach 80-ych.Poza tym sprzet Yamaha mi nie lezy .Brzmi to płasko i brak mu ciepełka.Podobnie Denon choć już lepiej a NADA darmo nie chcę.Miałem z nimi sporo do czynienia w latach 80-ych i dziwi mnie że tylu głuchych to kupowało i kupuje za bardzo wysokie ceny.
Witam!
Prosiłbym o nie sianie tzw. defetyzmu. I nie generalizowanie.
Od dawien dawna zawsze używałem dużych (żeby nie powiedzieć - wielkich kolumn) i ZAMKNIĘTYCH kolumn, które nawet niewielkich pomieszczeniach (mam 16 m) brzmią bardzo dobrze.
Ba. Są kolumny, które grają pełnym, zrównoważonym pasmem od praktycznie progu słyszalności.
Bo ja wiem czy niezmiernie ważną sprawą jest impedancja lub skuteczność?
Porządnie skonstruowany wzmacniacz czy końcówka mocy poradzi sobie nawet z 2 omami i niskoskutecznymi kolumnami. Jasne, że musimy dostarczyć więcej wat i prądu...
Do 20 metrów spokojnie wstawiłbym np.:
allegro.pl/infinity-kappa-7-wstegowe-kla...usa-i2429896004.html
Zmieszczą się z dźwiękiem. Mimo, że mogą nagłośnić remizę. I po cichutku zagrają jak trzeba.
Pozdrawiam!