Śmieszy mnie Pana zachowanie, niestety jednocześnie żenuje.. Jestem człowiekiem uczciwym, inny dobry człowiek chcąc mi pomóc poleca mi pana aukcję, kupuję gramofon w nadzieji, że wystarczy kupić igłę i pasek tak jak napisał Pan w aukcji, niestety dostaje gramofon, który by go uruchomić potrzebuje kilka godzin pracy, następnie okazuje się ze automatyka nie działa i chce go zareklamować, a pan czuje się pokrzywdzony, że pana oskarżam o oszustwo?? Proszę przeczytać to na głos.. to jest
niedorzeczne, cyniczne i dziecinne. Fakty są takie, że nie zaznaczył pan w opisie, że inne elementy mogą być zniszczone, a dostarczono gramofon zepsuty. Chyba Pan kpi, że miałem zatrzymywać kuriera na pare godzin by najpierw naprawić rozwaloną i niekompletną! wtyczkę DIN (o czym nie pisał pan w opisie) a następnie przesłuchać 12" płytę i singla na trybie manualnym i automatycznym by sprawdzić czy wszystko działa i ewentualne wady zgłosić..?? i po tym rozczarowaniu jeszcze mam być 60 zł do tyłu
przez to, że pan sprzedał mi przedmiot niezgodny z opisem?
odp:
Szanowny Panie
Niestety z przykrością stwierdzam, że nie ma Pan zielonego pojęcia na temat tego, czym jest przestępstwo oszustwa... I jak wiekszośc polskiego społeczeństwa bezpodstawnie, nie tylko czyni Pan zarzuty, a wręcz z góry wydaje wyroki... Smutne to jest proszę Pana.
Jeżeli chce Pan kogokolwiek przestraszyc Policją lub sądem, to się Panu nie uda. Otóż właścicielką konta jest osoba z wykształceniem prawniczym, doskonale zdająca sobie sprawę z tego, na czym oszustwo polega, więc tematu przestępstwa oszustwa radzę nie kontynuowac... Czym innym jest proszę Pana istnienie wadu ukrytej przedmiotu, a czym innym oszustwo...
Jeżeli to Panu sprawi przyjemnosc, proszę iśc na tą Policję. Byc może będzie to dla Pana miła odmiana, jakaś odskocznia o dnia codziennego. A byc może po prostu Pan lubi mścic się na niewinnych ludziach za własne niedopatrzenia i brak staranności w dokonywaniu zakupów - nie dociekam...
Proszę Pana- zanim Pan dokonał zakupu, nie zapytał Pan o żadną kwestię techniczną... Kupował Pan niejako przez posrednika - Pana kolegę z forum, który prowadząc ze mną obszerną korespondencję również nie wypytał o kwestie techniczne, które okazały się kluczowe... Nie ukrywałem przed nim od początku, że jestem zielony w temacie gramofonów - mam na dowód powyższego korespondencję na mailu...
Czy w Pana ocenie naprawdę mogłem sobie zdawac sprawę z wad gramofonu, bez jego uruchomienia- co było niemożliwe z uwagi na zerwany pasek... No proszę się zastanowic... Sprzedaję na allegro dużo rzeczy i nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji. I niech mi Pan wierzy, dla 200 złotych nigdy bym nikogo w błąd nie wprowadzał i nikogo nie oszukiwał.
W mojej ocenie wina leży po obu stronach - Pan dosc pochopnie dokonał zakupu, wiedząc że gramofon nie był uruchamiany (no chyba, że kolega tego Panu nie powiedział...), zaś ja z uwagi na zerwany pasek nie byłem w stanie wykryc usterek, o których Pan pisze... szczerze mówic wierzę Panu na słowo, że usterki te istniały od początku, nie zaś zostały przez Pana spowodowane...
Z tego też powodu proponuję dalej polubowne załatwienie sporu, tj. odesłanie do mnie gramofonu - za zwrotem kwoty powiedzmy 215 złotych.
Chciałbym też wiedziec, na jaką kwotę wycenia Pan obecnie naprawę gramofonu?
Ile odpowiedzieć? Może Pan Marek się orientuje,
może w jutrzejszą noc go rozbiorę i popatrzę do środka choć nie wiem czy to coś da