Nie ciekawe z wyjścia ceny.Cóż z tego że ktoś kupi u nas Cezara za 3800 w cenie jak najbardziej zachodnio-europejskiej jak z nim trzeba jeszcze porobić żeby grał.Piszę otym bo wszyscy ci hanlarze nie zdają sobie sprawy ile zabiegów potrzeba żeby ożywić sprzęt Vintage.Najpierw porozkładać najczęściej na czynniki pierwsze żeby wyczyścić,wymyć,odrdzewić,nasmarować,też nie byle czym,powymieniać pasty przewodzące ciepło oraz wiele innycha z pozoru prostych czynności i już potrzeba specjalistycznych i rozmaitych preparatów chemicznych bo młotkiem i szczotką drucianą tego nie zrobi.Dalej serwisówkę tzreba kupić nieraz i za 200 euro.Części do wymiany też nie tanie jak do zwyłego serwisu,tylko specjalistyczne do audio odpowiednio selekcjonowane,poparowane,a i trzeba wiedzieć jaka seria itp.Więc są droższe nieraz bardzo drogie.Później żmudne dopasowywanie co do czego nie na łapu capu bo z wysokiego modelu wyjdzie ''Bum Box''I teraz robocizna-czasem 2 lub 3dniówki nieraz 5-7.Cena z wyjścia Europejska,robotnik na budowie zarobi tam 300-500 zł więc policzę 4 stówki,choć elektronik z racji trudności zawodu a i wiedzy kilka ba kilkanaście razy większej żeby wykonywać dobrze swój zawód powinien zarabiać więcej od budowlańca.I co na to powiecie Panowie handlowcy i nie tylko jak do takiego 4 kanałowego Cezarka trzeba dorzucić ze 2000 zł albo więcej żeby zagrał na dobrym poziomie według dzisiejszych wymogów.Cezar za 6 tyś paranoja,jak on po modyfikacji,albo jak kto woli przystosowaniu go do wymogów Hi Fi jest na oko wart 800-1500zł.Albo za 3800 na półkę.Tak niestety w Polsce jest prawie ze wszystkim,postawione na głowie,albo w ogóle najczęściej bez głowy.Z robocizną nic nie przesadzam bo wiem ile z tym schodzi po 25 latach przerzucania sprzętami.